Risebanie są szczupli, wysocy i mają spiczaste uszy. Koloru oczu, włosów oraz skóry nie podaje bo nie ma to jakiegokolwiek teraz znaczenia. Rzadko u nich są spotykane brody, a jeśli już ktoś je posiada to są one krótkie.
Elfy tak samo, jak krasnoludy są długowieczne, ale nie są już tak samo wytrzymałe. Teoretycznie mogą żyć w nieskończoność, a to dlatego że co pewien okres czasu, z reguły kilka stuleci – około 300 lat – przechodzą, coś na styl metamorfozy w której odnawiane są ich ciała.
Tak więc żyć, dzięki temu mogą niemalże w nieskończoność.
Gdzie żyją
Większość populacji Riseban skupia się w kilku większych miastach oraz w stolicy Cesarstwa. Elfy wolą bardziej cywilizowane miejsca, dlatego rzadko zamieszkują oni dzikie tereny. Cesarstwo posiada także dostęp do morza na północy oraz wschodzie. Państwo to rozlokowane jest między dwoma wielkimi pasmami górskimi od północy oraz zachodu. Samo Cesarstwo leży na wielki otwartym obszarze przez, które przepływa z gór zachodnich największa znana rzeka i prowadzi ona na wschód, aż do połączenia się z morzem.
O nich samych – kultura i społeczeństwo
Cesarstwo Risebańskie na tle innych państw jest dość dobrze zorganizowane pod względem administracyjnym. Do czasu pojawienia się ludzi na ziemiach risebańskich, elfy były jedynymi osobami zasiadającymi wszystkie urzędy. Jednak po ich przybyciu i zamieszkaniu na tych terenach – ponad 1500 lat temu – wiele rzeczy się zmieniło i z czasem coraz większa liczba ludzi zaczęła zasiadać na miejscach urzędniczych. Nadal jednak, większość urzędów do dzisiaj zasiadają risebańscy obywatele.
Mimo widocznej początkowej niechęci do obcych CR zrobiło wiele dla nowych przybyszy by czuli się bardziej potrzebni. Zmieniono na przykład częstość organizowania konkursów na poszczególne urzędy z około raz na 100 lat do – aktualnego dziś – sprawowania urzędu przez około 15 lat. Okres kadencji jednak nie był największą bolączką i nie jest do dziś dla osób, które próbują zdobyć stanowisko urzędnicze. Głównym problemem była wielkość opłaty wymagana, aby móc podejść do konkursu – o cenie stanowi ranga stanowiska.
W CR Cesarzowa sprawuje najwyższy urząd – można uznać że panuje matriarchat, choć nie oznacza to, że wszędzie panuje tylko jedna płeć. Poniżej urzędu Cesarzowej urzędują elfy wyższych rodów, a ich miejsca są wybierane. Dalej w formie malejącej znajdują się coraz to mniej ważne urzędy, kończąc na wszelakiej maści robotnikach, rolnikach oraz służbie. Jest jeszcze niższa warstwa, są nią niewolnicy, ponieważ więźniowie nie są zbyt produktywni. Wszyscy odbywający swoje kary w tej formie odpracowują swoją karę do czasu jej skończenia lub jeśli stać nią na wykupienie się przed czasem.
Charakter
Risebanie mimo swojej niezwykłej egzotycznej urody w swoim zachowaniu nie zawsze to ukazują. Mimo iż postępują zgodnie z tradycją lub prawem nie mają litości czy współczucia dla słabszych, nie patrzą na to czy kogoś ranią lub krzywdzą. Jednak w czasach teraźniejszych rzadziej to dotyczy samych elfów, które coraz bardziej „trzymają” się własnej rasy, a słabości innych ras wykorzystują czy to dla zabawy, czy z korzyści materialnych.
Dbają o tradycję, politykę własnego Domu – Dom nie jest określeniem co do rodziny, określa on przynależność do czegoś na kształt gildii -, a także są jemu lojalni choć nie zawsze musi przynieść to im jakąś korzyść, chlubę, prestiż lub zaspokoić ich żądze.
Każdy posiada tyle wolności ile może jej sobie wywalczyć. Symbolem wolności jest wysoki status społeczny, który trzeba pilnować aby go nie stracić – na korzyść zaciekłego wroga bądź oddanego przyjaciela.
Nie lubią pracować fizycznie i sami często wolą to zlecić komuś innemu, niewolnikowi, osobie z innej rasy lub komuś o niższym statusie społecznym.
Relacje z innymi
W oczach innych ras są dumne, aroganckie, wykorzystujące innych dla własnych celów.
Hulgarzy kiedyś byli łatwiejszymi partnerami do rozmów, jednak nadal trzeba pamiętać, że nadal są ważnym sojusznikiem Riseban.
Orki są dobrym lecz kosztownym narzędziem, a handel z nimi zawsze przynosi zyski, poza tym są łatwi do manipulowania – przynajmniej tak się risebanom wydaje – oraz tanimi najemnikami, którzy nigdy jeszcze nie zawiedli elfów w kwestii wojaczki.
Z Valanami – ludźmi – jest taki problem, że jest ich cała masa w świecie Genezy. Mieszkają w Cesarstwie Risebańskim, na terytoriach Niepodległych Miast na południowym zachodzie oraz w Imperium Valan.
Z Niepodległymi Miastami CR wiążą całkiem dobre więzi handlowe przynoszące obu stronom profity. Ludzie mieszkający w CR chcą brać coraz to większy udział w życiu państwa w przeróżnych jego dziedzinach. Jest to obustronne ostrze zbierające popleczników jak i mniej skorych do współpracy, czy wręcz wrogich osobników i to z obu ras. Natomiast ludzie z Imperium Valanów, nie są najlepszymi partnerami do robienia z nimi interesów, czy do rozmów. Uważają oni CR za siedlisko wszelakiego zła i próbują zniszczyć je, już od wielu lat, jak na razie z marnymi skutkami.
Kilka słów o Zjadaczach
Zjadacze są specjalną klasą przygotowaną specjalnie dla elfów, tutaj o nich kilka słów.
Risebanie im dłużej żyją tym bardziej doceniają swoje życie. Za młodu prowadzą beztroskie życie, często doświadczając wszelkich pozytywnych jak i negatywnych doświadczeń. Jednak wraz z wiekiem – mając około 500 lat lub więcej – zaczynają doceniać swoje życie i unikają zbędnego niebezpieczeństwa. Ta chęć bycia bezpiecznym prowadzi ich do tego, że łączą się w większe grupy – osoby które znają i ufają, mogą to być także inne rasy – w których czują się bezpieczniej.
Elfy jako istoty długowieczne bardzo dbają o swoje życie, a jeśli chodzi o śmierć – inne przyczyny niż ze starości. Nie mogą pozwolić sobie na straty pojedynczych osób, które są ważne dla CR, czy to ze względu na swoją wiedzę, czy doświadczenie przewyższające znacznie śmiertelników. Jednak do czasu pojawienia się tak zwanych Zjadaczy był to niewątpliwie wielki problem.
Wiele wieków temu powrócił do CR z wygnania pewien Elf i zaprezentował swoje odkrycie, „proces” zwany zjadaniem – uczestnicy to Zjadacze.
Zjadacze, podczas tajemnego procesu poprzedzonego spopieleniem ciała, podczas spożycia tej mikstury, zdobywali wiedzę na temat wszystkiego tego co doświadczył dany osobnik w swoim życiu. Wraz z czasem udoskonalono ten proces i nie potrzebowano już całego ciała, wystarczyły mniejsze fragmenty – np. palec.
Nie każda osoba będąca Zjadaczem, może także przyswoić dowolną wiedzę jaką ona by chciała. Przykładowo wiedzę mistrza szermierki może nie zrozumieć osoba nie ćwicząca walki bronią, może co najwyżej nauczyć się walczyć na średnim poziomie – mając wiele szczęścia. Dlatego tak ważne jest to, aby zrozumieć daną wiedzę trzeba być do jej „odbioru” jak najlepiej przygotowanym, ponieważ można popaść w szaleństwo lub skończyć jeszcze gorzej.
Osoby mające zostać oraz te, które już są Zjadaczami są dokładnie wyselekcjonowane. Dookoła tej profesji jest wiele tajemniczości, a wiedza o nich jest poza zasięgiem ręki zwykłych osób.
Dla Imperium Valan jest to dobrą wymówką, aby zagrzewać w ludziach chęć to wytępienia zła chodzącego po tej ziemi i atakować ich ziemię oraz innowierców w tym celu.
Jeśli podoba Ci się ten tekst to polub go?